Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi karmi z miasteczka Katowice. Mam przejechane 2006.11 kilometrów w tym 882.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.42 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 19209 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy karmi.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.50km
  • Teren 60.00km
  • Czas 06:38
  • VAVG 10.63km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 179 ( 92%)
  • HRavg 155 ( 79%)
  • Kalorie 4230kcal
  • Podjazdy 2536m
  • Sprzęt Fotel bujany
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton w Krynicy

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 0

Kyrynica Błotna, jako maraton o mniejszej sumie przewyższeń i krótszym o 10 km dystansie na papierze jawiła się jako edycja mniej wymagająca od Głuszycy. Ale dzielna ekipa G&G wraz z Matką Naturą zadbały o to, żeby za łatwo nie było. Dawno nie jeździłem po takim błocie i czucie roweru na śliskim było takie sobie. Na dodatek w specu jest takie specjalne miejsce na błoto i patyki za tylnym kołem, w okolicach dolnego zawiasu. Dzięki temu rower ważył kilka kilo więcej. Od 2-go bufetu napęd wydawał tak niepokojące odgłosy, że bałem się najgorszego. Już raz w tym roku zerwałem łańcuch i straciłem zęby w korbie. Na szczęście mimo tych ostrzegawczych chrzęstów, pisków i trzasków działał cały czas bez zarzutu.
Całą jazdę mogę podzielic na dwa etapy , przed glebą i po glebie. Przed glebą jechało mi się naprawdę dobrze. Szło równo, bez zrywów i bez kryzysów. Jedyny problem jaki miałem, to skurcz w pachwinie na śliskim kawałku na początku trasy. Wtedy sporo osób mnie minęło. Wiadać nie wszystkie mięsnie doszły do siebie po bieganiu. Potem mieliłem sobie równo wszystkie podjazdy, na zjazdach bez extremy, ale praktycznie nikt mnie nie wyprzedzał. Było nieźle. Przed pierwszym bufetem zostawiłem pompkę zawodnikowi z M5. Odgrażał się, że mnie dojdzie i odda pompkę na trasie. Zawsze mnie objeżdzał, wiec myślałem że tak będzie i tym razem. Niestety nie spotkaliśmy się wiecej tego dnia, czyżby to nie była jego ostatnia awaria? Na bufecie GG pyta jak nam się podobał zjazd. Mnie się nie podobał, bo było takie błoto, że koła się nie chciały kręcic. Za bufetem doszedłem Rafała, jakiś czas jechaliśmy razem, ale na kamienistym podjeździe wyszłą przewaga fulla nad HT. Niedługo potem spotkałem Śledzia z Adamem. Debatowali nad urwanycm hakiem w KTMie Śledzia. Ma chłopak pecha do Krynicy. Rok temu z trasy zwoził go GOPR, w tym roku awaria sprzętu. Po minięciu kolejnego buferu trasa nabrała fajego charakteru, dłuugo lekko w dół i krótkie podjazdy, sama radość. Dla takich ścieżek warto się umordować. Zjazd do zabudowań, a potem ostry podjazd po łące, Słońce pali, wszyscy mijani megowcy prowadzą, ale mnie etos zawodnika z czerwoną nalepką na numerze startowym nie pozwala na piesze wycieczki. Na szczycie Tomek ze Sportografa uwiecznia mój nadludzki wysiłek :) Potem zjazd po trawie, wydaje się łatwy więc tnę ostro w dół. Nagle lecę przez kierownicę i walę plecami o glebę, k...a, kto i po co przekopa trasę w poprzek? I dla czego nie przetarłem wcześniej zachlapanych błotem szkieł okularów? Kiedy się zbieram z gleby i sprawdzam czy jestem cały dojeżdza mnie Adam. Pyta czy wszystko w pożądku i proponuje, że pojedzie ze mną, moim tempem. Skoro jestem w jednym kawałku, mówię mu żeby jechał swoje. Zbieram się, wsiadam na rower i obolały turlam się do ostatniego bufetu. Wszycy, których wyprzedziłem mozolnie na podjeździe mijają mnie po kolei. Szlag by to trafił. Po bufecie powoli się rozkręcam. Boli mnie pachwina, na tyle, że nie potrafię się wypiąc lewą nogą. Muszę o tym pamiętać. Po chwili mijam zawodnika krzyczącego na swój rower. Wyzywa go od najgorszych. Powód prozaiczny, ma problem ze spięceim zerwanego łańcucha. Po kilkuset metrach wyprzedzany zawodnik nagle ostro skręca i prawie mnie taranuje. Skosił go skurcz. Zostawiam mu swój magnez i cisnę dalej. Jeszce tylko gleba w błoto na Górze Parkowej i meta. Na szczęście w tym roku nie ma końcówki XC. Na mecie najlepszy makaron w tym roku.


Kategoria Maraton



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]